tag:blogger.com,1999:blog-2762559326722809131.post7195440275404830224..comments2024-03-27T18:39:10.997+01:00Comments on Krzysztof Gdula, Góry Kaczawskie i Roztocze: Deszcz, wiatr i nietoperzeKrzysztof Gdulahttp://www.blogger.com/profile/06523514782120741183noreply@blogger.comBlogger15125tag:blogger.com,1999:blog-2762559326722809131.post-6803152711150748232020-07-30T23:23:55.324+02:002020-07-30T23:23:55.324+02:00Dziękuję, Adriano.Dziękuję, Adriano.Krzysztof Gdulahttps://www.blogger.com/profile/06523514782120741183noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2762559326722809131.post-9526711198337095242020-07-30T22:38:37.430+02:002020-07-30T22:38:37.430+02:00Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2762559326722809131.post-51914528458602578482016-12-26T22:43:11.271+01:002016-12-26T22:43:11.271+01:00Janku, próbowałem funkcji cofania zaznaczeń w gimp...Janku, próbowałem funkcji cofania zaznaczeń w gimpie, działa dobrze, o ile w czasie kreślenia trasy robi się przerwy, ponieważ cofanie działa do najbliższego takiego „przystanku”. Jeśli wykreśli się trasę jednym ciągnięciem rysika, cofnąć można tylko całą zaznaczoną trasę, co w sumie jawi się jako logiczne działanie. Na likwidację drgnień palców nie bardzo miałem czas, kończąc ostatni opis w wolnych chwilach, w domu.<br />No i popatrz: już po świętach. Chodzą mi po głowie myśli a propos, może uda mi się wyrazić je słowami.<br />Dobrej nocy, Janku.<br />Krzysztof Gdulahttps://www.blogger.com/profile/06523514782120741183noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2762559326722809131.post-85946523849056926872016-12-20T08:28:09.558+01:002016-12-20T08:28:09.558+01:00Nie, Krzysiek. Na szczęście programista Gimpa do k...Nie, Krzysiek. Na szczęście programista Gimpa do komendy Cofnij nie zastosował żadnych udziwnień. Spójrz do menu Edycja, gdzie są polecenia:<br />Cofnij, <br />Ponów,<br />Nawet możesz skorzystać z Historii działań za pomocą której możesz wrócić do dowolnej czynności.<br /><br />Dodatkowo komendę - Cofnij - można wywołać kombinacją klawiszy: Ctrl + Z, podobnie jak w innych programach (również w edytorach tekstów).<br />Jan Łęckihttps://www.blogger.com/profile/03146673618870357117noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2762559326722809131.post-4975688635132164882016-12-19T17:46:45.745+01:002016-12-19T17:46:45.745+01:00Trzymam się, Mario :-) Dziękuję.
Słusznie napisała...Trzymam się, Mario :-) Dziękuję.<br />Słusznie napisałaś: wieczorna balanga, oczywiście przy skrzeczących lub ryczących głośnikach, no bo jak bez nich…<br />Mario, strach w ciemnych ciasnych wnętrzach, zwłaszcza w podziemiach, jest jak najbardziej naturalny i dotyczy wszystkich ludzi. Mamy ten strach wpisany w genach, kiedyś był nam przydatny. Potrzebny jest wysiłek woli wspomaganej wiedzą, by go pokonać, jak ja to zrobiłem. Jednak mimo iż wiedziałem, że zza załomy nie wyłoni się krwiożercze straszydło, coś we mnie mówiło, że może tak być i lepiej uciekać. Bałem się też zawalenia jaskini. Mówiłem sobie, iż takie dziury w skałach istnieją wiele tysięcy lat, a więc prawdopodobieństwo…. Nie, nie! – znowu wołało coś we mnie, ten pierwotny, w genach tkwiący instynkt, ale i pamięć też, bo wszak tydzień temu widziałem zapadlisko jaskini w Wielisławce, a rok temu wszedłem tam (idzie się w głębokim pochyleniu, sklepienie jest tam niskie) i doszedłem do sterty kamieni zagradzającej dalszą drogę. <br />Więc te tysiąclecia istnienia korytarza mogą zostać przerwane właśnie w tej chwili – woła moje drugie ja. Uciekaj! Poszedłem dalej.<br />A może, Mario, moje męskie ego pchało mnie do przodu? Może szeptało mi cicho: masz portki, czy nie? Masz, więc idź dalej!<br />Gdy już się wejdzie do jaskini, pewne rygory stają się oczywiste od pierwszych chwil. Jednym z nich jest zrobienie kroku do przodu dopiero po oświetleniu skał przed głową i pod nogami.<br />Miłośnik „pożal się Boże”. Faktycznie.<br />Wczoraj byłem w Rudawach Janowickich. Widziałem mnóstwo pniaków jeszcze nie ściemniałych, a niektóre drogi z głębokimi śladami gąsienic. Najwyraźniej nadleśnictwa potrzebują pieniędzy, albo muszą wykonać plany. Ech.Krzysztof Gdulahttps://www.blogger.com/profile/06523514782120741183noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2762559326722809131.post-1524890324006636232016-12-19T17:45:51.220+01:002016-12-19T17:45:51.220+01:00Janku, Ty masz smykałkę do tej prztykologii, ja by...Janku, Ty masz smykałkę do tej prztykologii, ja bynajmniej. Możliwość cofnięcia operacji? A może programista ukrył odpowiedni przycisk pod ikonką drzewka, na przykład, albo wśród ustawień parametrów nasycenia kolorów? W gimpie wszystko jest możliwe, a jak Ty się w tym rozpoznajesz, pozostanie dla mnie zagadką.<br />Zadzwonię nieco później. Dzięki, Janku.Krzysztof Gdulahttps://www.blogger.com/profile/06523514782120741183noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2762559326722809131.post-45300772695384318902016-12-19T12:04:36.802+01:002016-12-19T12:04:36.802+01:00Nigdy w życiu ... tak, to właściwe słowa, bo nie w...Nigdy w życiu ... tak, to właściwe słowa, bo nie weszłabym do nieznanej jaskini, absolutnie; nie wiadomo, co pod nogami, nie wiadomo, co nad głową, albo za zakrętem korytarza; albo filmów za dużo naoglądałam się z pogranicza science fiction, albo wyobraźnia za bardzo buzuje:-) tak w ogóle to bojaźliwa jestem i lubię pewny teren:-) faktycznie masakrują lasy ciężkie pojazdy leśne, nie tylko drogi istniejące, ale ryją w błocie nowe o koleinach powyżej kolana, co tu mówić o ochronie drzew, roślin czy drobnych zwierząt; opowiadała mi znajoma, że w takiej zakratowanej grocie był chroniony świecący mech, miłośnik przyrody, który musi mieć u siebie każdy okaz i też tam jakoś sięgnął, i wydarł kępę dla siebie, pożal się Boże, miłośnik! czasami szkoda, że niektóre miejsca stają się zbyt popularne, bo ludzie nie doceniają widoków, przyrody, a miejsca biwakowe służą li tylko wieczornej balandze;<br />trzymaj się ciepło:-)Maria z Pogórza Przemyskiegohttps://www.blogger.com/profile/13044088167233265899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2762559326722809131.post-71176175584908760662016-12-19T06:14:52.415+01:002016-12-19T06:14:52.415+01:00Aaaa... zdjęcia są wyśmienite.
Krzysztof, zawsze ...Aaaa... zdjęcia są wyśmienite.<br /><br />Krzysztof, zawsze jest cos za coś.<br /><br />Paint jest bardzo prostym programem, ale posiada pewne ograniczenia, które są eliminowane w systemie operacyjnym wyższego poziomu.<br />Paint w Windows 7 jest o niebo lepszy od Painta w Windows XP, ale mi nie o to chodzi.<br />W Gimpie pracujesz na warstwach i gdy się pomylisz w rysowaniu, to pomyłkę możesz wymazać gumką, a mapa pozostaje nienaruszona.<br />W Paincie wymazywanie źle nakreślonej linii powoduje wymazanie elementów mapy w tym miejscu.<br />W Paincie możesz cofnąć wykonywaną operację, ale w całości.<br />W Gimpie istnieje możliwośc cofania operacji etapami do określonego punktu.<br /><br />Ale jeżeli ograniczenia Painta nie będą Ci w niczym przeszkadzać, to możesz śmiało z niego korzystać.<br /><br />Ty masz Windows XP, czy 7? Zadzwoń, to pogadamy.Jan Łęckihttps://www.blogger.com/profile/03146673618870357117noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2762559326722809131.post-29369225553677645072016-12-18T22:37:41.444+01:002016-12-18T22:37:41.444+01:00Dziękuję, Janku.
Kolega opisał mi działanie proste...Dziękuję, Janku.<br />Kolega opisał mi działanie prostego programu, który wchodzi w skład systemu operacyjnego, mianowicie paint. Umożliwia rysowanie, a jest w miarę logiczny i prosty. Gimp natomiast jest dziwaczny, by nie powiedzieć mocniej. Tę trasę wyznaczyłem gimpem, ale następne będę próbować paintem. <br />Sołtys musiał mieć większe dochody niż moje. Chociaż moje wystarczą na utrzymanie nie tylko rodziny, ale i samochodu, którym mogę jeździć w góry niezależnie od cen paliwa, więc jest dobrze. W Radzimowicach widziałem nowy dom. Na stoku Żeleźniaka ktoś ogrodził dwuhektarową działkę (z widokiem na dolinę i Góry Ołowiane) i wyżej, już pod lasem, postawił duży, ładny kontener mieszkalny. Dobre miejsce na dom; akurat ten szykowany jest raczej jako letni.<br />Krzysztof Gdulahttps://www.blogger.com/profile/06523514782120741183noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2762559326722809131.post-29548675632734561572016-12-18T22:36:07.628+01:002016-12-18T22:36:07.628+01:00Chełmy są oczywiście we wschodniej części pogórza....Chełmy są oczywiście we wschodniej części pogórza.Krzysztof Gdulahttps://www.blogger.com/profile/06523514782120741183noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2762559326722809131.post-76945575856284757492016-12-18T22:34:23.452+01:002016-12-18T22:34:23.452+01:00Aniu, gdyby nie samochód, niedziele spędzałbym nad...Aniu, gdyby nie samochód, niedziele spędzałbym nad książką w służbowym pokoju w bazie firmy :-)<br />Nie powiem, że od zawsze, ani nawet że od dawna, ale w końcu doszedłem do wniosku, iż ludzie, mając tak wiele gatunków fauny i flory na sumieniu, mają moralny obowiązek dbać o życie na Ziemi. Zresztą, nie tylko moralny, bo ta dbałość w istocie jest dbałością o rozmaitość ziemskiego życia, co w dalszej i szerszej perspektywie przekłada się na dbałość także o naszą przyszłość. <br />W Chełmach, zachodniej części Pogórza Kaczawskiego, jeden z wąwozów jest obszarem prawnie chronionym ze względu na rzadki gatunek rosnących tam paproci. Wmurowanie kraty u wejścia do sztolni nie kosztowało dużo – i dobrze, że zrobiono jedno i drugie. Niech rosną tamte rośliny, niech spokojnie śpią nietoperze – tyle możemy zrobić.<br />Nie bardzo wiedziałem, co może je obudzić. W głowie świtała mi myśl, iż mają wbudowany mechanizm wybudzania z hibernacji wzrostem temperatury, nie światłem czy dźwiękiem. Dlatego starałem się nie stać długo pod wiszącymi zwierzakami. Może ktoś wie więcej o ich budzeniu się?<br />Godzinę temu wróciłem z Rudaw. Będę tam wracać.<br />Krzysztof Gdulahttps://www.blogger.com/profile/06523514782120741183noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2762559326722809131.post-59942982071628107602016-12-18T09:18:49.360+01:002016-12-18T09:18:49.360+01:00Sołtysa Radzimowic poznałem na pewnym Jarmarku Kac...Sołtysa Radzimowic poznałem na pewnym Jarmarku Kaczawskim i nawet zrobiłem mu zdjęcie, które zamieszczę w moim z najbliższych tematów. Sołtys Radzimowic kiedyś był mieszkańcem Legnicy i namiętnie łaził po Górach Kaczawskich. Gdy przeszedł na emeryturę, nabył opuszczony budynek w Radzimowicach, wyremontował go i zamieszkał w nim. Spełnił swoje marzenia.<br /><br />Krzysztof - bardzo często marzenia się spełniają.<br /><br />Krzysztof, wiedziałem, że z mapą Ci się uda - ja w to wierzyłem.<br />Myszką trudno się rysuje (graficy korzystają z tabletu i używają specjalnego rysika), dlatego ja na swojej mapie stawiam kropki.<br />A opis, jak zawsze, fantastyczny. Jan Łęckihttps://www.blogger.com/profile/03146673618870357117noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2762559326722809131.post-69530336200392829852016-12-18T07:59:26.382+01:002016-12-18T07:59:26.382+01:00Właśnie - bezbronne. Gdy patrzyłam na Twoje zdjęci...Właśnie - bezbronne. Gdy patrzyłam na Twoje zdjęcia, odczuwałam podświadomy bunt przeciwko wtargnięciu do nietoperzej sypialni, choć samym nietoperzom pewnie to nie przeszkadzało. Rudawy...ech... i pomyśleć, że gdyby nie rower, pewnie bym ich praktycznie nie znała.Anna Kruczkowskahttps://www.blogger.com/profile/10506083344673043107noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2762559326722809131.post-24909151495205365522016-12-17T19:50:20.023+01:002016-12-17T19:50:20.023+01:00Widząc Twój komentarz ucieszyłem się tak, jakbyś n...Widząc Twój komentarz ucieszyłem się tak, jakbyś nie pisała od miesięcy. Dziękuję, Aniu.<br />Właśnie tak: ulga. Jesteśmy słonecznymi istotami, podziemia są dla nas obce i straszne. Nie bez powodu piekło zawsze ludzie mieścili pod ziemią, a niebo bliżej słońca.<br />Dróżki szkoda, ona była jak z innej bajki, jakby na pół realnie istniejąca. Na tym stromym stoku zaczynała się i kończyła, prowadząc do nikąd. Ktoś przypomniał sobie o niej.<br />A górnikiem chyba nie mógłbym być. Niech godziwie zarabiają, bo warunkami swojej pracy zasługują na duże pieniądze.<br />Anno, nietoperze mają wyjątkowo pasudne pyszczki. Gdzieś czytałem (trochę interesuję się biologią) iż te ich kształty związane są w wytwarzaniem ultradźwięków, przy pomocy których widzą świat wokół siebie. Te w jaskini były też… ujmująco bezbronne.<br />Jutro wstaję o trzeciej, po raz ostatni w tym roku pojadę na łazęgę, tym razem w Rudawy.<br />Krzysztof Gdulahttps://www.blogger.com/profile/06523514782120741183noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2762559326722809131.post-85123947021757456822016-12-17T18:41:36.456+01:002016-12-17T18:41:36.456+01:00Znam ten lęk, gdy wchodzi się do niewielkiego ciem...Znam ten lęk, gdy wchodzi się do niewielkiego ciemnego wnętrza. Kilka lat temu jeszcze przed oficjalnym otwarcie kopalni w Krobicy, byłam tam za zgoda pracownika. Wiedziałam, ze nie jestem sama, a jednak bałam się, cały czas nasłuchując, czy górnik (bo był to górnik- zamieniłam z nim kilka słów) nadal pracuje przy stemplach. Niesamowita była tez ulga, gdy wróciłam na powierzchnię. Niesamowite uczucie.Szkoda tych polnych i leśnych duktów rozjeżdżanych ciężkim sprzętem.Anna Kruczkowskahttps://www.blogger.com/profile/10506083344673043107noreply@blogger.com