Etykiety

Moja książka

Wrażenia i chwile

 150422 Dzisiaj jest umowny dzień premiery mojej nowej książki.    „Książka jest o wrażeniach, o przeżywaniu zwykłych dni i zdarzeń, o chwi...

sobota, 27 grudnia 2025

Wspomnienie lata

 260625

Odległy wydaje się ten dzień, zwłaszcza jeśli porównam zieleń wtedy widzianą, gdy wiosna ledwie odeszła, a obecną zielenią czasu przełomu, gdy pełnia lata zaczyna się skłaniać ku jesieni, a przecież minęło ledwie dwa miesiące!

Te słowa napisałem w końcu lata. Co mam napisać teraz, w zamglonym, nagim, zimnym i czarno-białym grudniu?… Może jednak tak być musi? Może tylko przeżywając grudniowe dni potrafimy tęsknić za czerwcem? Patrzę na zdjęcia i wydaje mi się, jakbym widział obrazy z krainy istniejącej tylko w marzeniach, na raj utracony. Jak zawsze w takich chwilach budzi się we mnie poczucie niewykorzystania w pełni tamtych dni, nutka pretensji do siebie: mogłem więcej być, więcej patrzeć, bardziej nasycić oczy i pamięć obrazami tej pięknej pory roku. A obok obietnica: kiedy już doczekam się jej powrotu, wykorzystam każdą okazję do patrzenia i przeżywania.

Czyj był plan dnia? Chyba Janka, a chodziło o poszukanie rzadkich kwiatów w starych kamieniołomach w pobliżu wsi Nowe Rochowice pod Bolkowem.

 Janek wysiadł przy Storczykowym Kamieniołomie, ja pojechałem dalej, na parking we wsi, a wracając na piechotę już z daleka zobaczyłem go machającego do mnie rękami. Stał przy szosie i patrzył na nietypowego, ładnego motyla. Fruczak gołąbek jest owadzią odmianą kolibra, a więc ptaka: potrafi zawisać nieruchomo nad kwiatem i swoją długą ssawką pić nektar. Jest… po prostu jest piękny. Nie jestem znawcą ani wielkim fanem motyli, ale przecież trudno nie dostrzec rzadkiej urody fruczaka.



 W kamieniołomie niemałe wrażenie uczynił na mnie widok dziesiątek lilii złotogłów widzianych co krok; wszak wiedziałem, że jest bardzo rzadko widywaną rośliną pod ścisłą ochroną. Jej znalezienie jest sukcesem, dla miłośników rzadkich roślin autentycznym wydarzeniem, a tam rośnie ich tak dużo! Dzisiaj wiedzieliśmy je przekwitające, ale z wyraźnymi jeszcze śladami urody pełni kwitnienia. Z rozpoznanych roślin widzieliśmy też gółkę długoostrogową z rodziny storczykowatych. 
Zapewne rośnie tam więcej gatunków, ale w rozpoznawaniu orchidaceae jestem zielony jak wiosenna trawa. Przy pewnej drodze, już poza kamieniołomem, znaleźliśmy jeszcze więcej lilii złotogłów; rosną tam jedna przy drugiej jakby były pospolitą rośliną! Wyjątkowe i wspominane przeze mnie miejsce.


 
Józkowa Góra nie jest żadną górą, a małym wzniesieniem, kaczawskim cycuszkiem, ale oferującym piękne klasycznie pogórzańskie widoki.  
 

Kiedyś był anonimowym wzgórkiem zarośniętym głogami, wejście na szczyt było łatwe pod warunkiem znalezienia przejścia w gąszczu drzewek, teraz jest tam wyrównana droga szutrowa, a szczycie stoją ławki i nawet leżaki. Baru i karuzeli jeszcze nie ma. U podnóża rósł wielki głóg, jeden z największych jakie widziałem. Miał wiele grubych i tak splątanych konarów, że ilekroć próbowałem prześledzić ich wzajemny układ, tylekroć wzrok mi się plątał.  
Teraz została marna resztka której zapewne nie zdążono wyciąć. Znalazłem dwa zdjęcia zrobione w marcu 2017 roku. Nie są zbyt dobrej jakości, ale dają wyobrażenie o tym bezsensownie okaleczonym okazie.

Byliśmy w trzech starych kamieniołomach, i chociaż nie udało mi się znaleźć cudnej kwietnej łąki widzianej w tamtej okolicy jesienią, dzień i nasza nieśpieszna wędrówka były wyjątkowo udane. Janku, dziękuję!

Obrazki ze szlaku






Zaklęte Wyrobisko. Nazwa jest niepewna, znalazłem ją na jednej tylko mapie, ale niewątpliwie jest trafna. To ocienione drzewami niewielkie wyrobisko o postrzępionych skalnych ścianach zrobiło na mnie niemałe wrażenie. Jest na odludziu, a wiedzie do niego niewyraźna i nieoznaczona ścieżka.

 Brzozowy Kamieniołom jest tak bardzo zarośnięty, że jego ścianę widać dopiero wtedy, gdy stanie się tuż przed nią. Poznanie utrudnia rumowisko skalne; chodzenie po nim wymaga uważnego stawiania każdego kroku, ale niewątpliwie warto byłoby dokładnie sprawdzić, jakie gatunki roślin tam rosną.


 Mój stary znajomy, masywny buk z imponującymi korzeniami spływającymi splątanymi falami po kamienistym zboczu. Rośnie u wejścia do Storczykowego Kamieniołomu.

 Zakratowana jaskinia w Zaklętym Wyrobisku. Jest siedliskiem nietoperzy, stąd krata.

 Czerwcowa łąka, cud natury.


 Stary Wapiennik pod Mysłowicami. Kamieniołom jest rozległy, widzieliśmy tylko jedną ścianę, a wydawała się górą usypaną z drobnych kamyczków. Nie wiem, czy dałoby się po nich wejść na szczyt, raczej nie.

 Droga. Jedna z tych, którymi chciałoby się iść za horyzont.

 Polne kwiaty.

Trasa: Storczykowy Kamieniołom, Józkowe Wzgórze, Zbójecki Kamień, Zaklęte Wyrobisko, Brzozowy Kamieniołom; wszystkie te miejsca są w pobliżu Nowych Rochowic. Byliśmy także w Starym Wapienniku pod Mysłowicami.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz