290524
Czytam artykuły lub słucham podcastów o gospodarce, trochę też o polityce, i cholera mnie bierze na siebie samego, bo przecież dbałość o zdrowie nakazuje omijać kisnące bagna, a stamtąd przebija, mimo bariery ekranu, smród przekupstwa, złodziejstwa, głupoty i szalonych żądz. Machnąłbym na to wszystko ręką, ale siedzący we mnie obywatel tego kraju, Polak do szpiku kości, nie pozwala mi zajmować się tylko przyjemnościami. Zamieszczam kilka linków na strony poświęcone tematom imigracji, klimatu, energetyki, zielonego ładu i polityki w nadziei na pogłębienie wiedzy u chociaż paru osób. Ze względu na wykształcenie i wiele lat wykonywaną pracę nieźle się znam na elektryce, a tym samym w pewnej mierze i energetyce, dlatego kiedy słyszę o obecnych pomysłach władz nie naszych i niestety naszych, włos mi się na głowie jeży. Toż tam wszystko na głowie postawione i zmierza prosto do katastrofy, czyli do biedy i kłopotów z dostępnością prądu. A to tylko przykład...
Nie będę się rozpisywał; kto będzie zainteresowany, wiele się dowie z proponowanych stron. Zapraszam.
O
klimacie: tutaj, tutaj, i tutaj.
Imigracja: tutaj, tutaj, tutaj
Energetyka a zielony ład: tutaj.
Polityka i politycy: tutaj, tutaj.
Jako drobną odtrutkę proponuję kilka możliwych znaczeń słowa „generowanie”. Piszę o odtrutce, ponieważ te dziwadła słowne traktuję jako ciąg dalszy popularnej kiedyś serii dowcipów „Ze szkolnych zeszytów”. Podobna w nich nieporadność i śmieszność. Zajrzyjcie tutaj, nie pożałujecie.
>>Wygenerowanie ekscytujących doznań (z jazdy samochodem).
Chiny wygenerowały popyt.
Ja sama wygenerowałam wyniki…
Obywatel… włamał się… generując 100 tys zł strat.
Czy złoża są w stanie wygenerować tyle gazu?<<
Nagrodę Wielkiego Kulfona otrzymują ode mnie ex aequo autor informacji o generującym włamywaczu i pani, która sama sobie wygenerowała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz